4Risk : sporty exstremalne

W drugi weekend lipca, najlepsi międzynarodowi slacklinerzy zmierzą się w Gdyni w mistrzostwach Red Bull Slackship. Zawody rozgrywać się będą na największym polskim żaglowcu – Darze Młodzieży. Dziesięcioro śmiałków będzie nie tyle chodzić po taśmie, ale przede wszystkim wykonywać spektakularne triki. „Widok zawodników podskakujących i robiących salta wysoko w górze, podczas gdy jedynym zabezpieczeniem jest siatka na dole, z pewnością będzie spektakularny” – mówi Lukas Irmler, dyrektor sportowy imprezy, a zarazem jeden z najlepszych reprezentantów tego sportu na świecie.

Lukas Irmler to żywa legenda slackline‘u. Po taśmie zaczął chodzić w ogrodzie sąsiada w 2006 r. i mimo początkowych niepowodzeń, nie poddał się dopóki nie przeszedł całej długości. Tak zaczęła się historia jednego z najbardziej utytułowanych zawodników tej dyscypliny. W trakcie 9-letniej kariery zdołał ustanowić wiele poważnych rekordów. Należą do niego m.in. rekord Europy w longlinie, czyli w chodzeniu na jak najdłuższej taśmie. Lukas może pochwalić się pokonaniem długości 425 m, co w 2013 r. było drugim najdłuższym dystansem na świecie. Oprócz longliningu Lukas pobił rekord highliningu - chodzenia na jak największej wysokości. Wynik ten ustanowił w Peru, gdzie przeszedł po taśmie na wysokości 5 200 m nad poziomem morza oraz po raz pierwszy zaliczył trik „Luke Skywalker”, czyli skoczenie w dół ze slackinu, obrócenie się 360 stopni wokół taśmy i ponowne wylądowanie na niej, oba dokonania zostały nagrodzone wpisane do księgi Guinnessa.

11 lipca Lukas Irmler pojawi się w Gdyni, gdzie jako dyrektor sportowy przewodzić będzie zawodom Red Bull Slackship. Mistrzostwa po raz pierwszy odbędą się w Polsce, a już zapowiada się na nie światowa elita dyscypliny. Do naszego kraju przyciąga ich z pewnością sama osoba Lukasa, jak i wyjątkowy format zawodów, które rozegrają się na Darze Młodzieży.
„Nigdy nie było zawodów trickliningowych na takiej wysokości. Widok z 20 m nad pokładem statku jest wspaniały, ale jednocześnie przerażający. Spoglądanie na horyzont, gdzie woda łączy się z niebem, może rozpraszać i utrudniać koncentrację” – mówi Irmler, który wykonał już pierwsze testy na najwiekszym polskim żaglowcu.
Format, zasady, wybór uczestników - wszystko po to, aby zapewnić jak najwyższy poziom rywalizacji i ekscytujący spektakl. „Dla publiczności będzie to zupełnie nowe, zaskakujące widowisko pełne spektakularnych trików, szokujących upadków i dramatycznej rywalizacji na 23 metrowej taśmie rozpiętej na wysokości 25 metrów”- zapewnia Irmler. Same zawody są połączeniem trickliningu z highliningiem, a niepowtarzalna sceneria jest ich dodatkową atrakcją.

Uczestnicy Red Bull Slackship będą prezentować swoje umiejętności w trzech lub czterech 2-minutowych rundach. Upadek oznaczać będzie dla slicklinera koniec zawodów. Występy będą oceniane przez jury według kryteriów: poziom trudności trików, styl i różnorodność oraz kreatywność i wykorzystanie toru.

„W gronie sędziów zasiądą trzy osoby, z których każda skupi się wyłącznie na jednej kategorii. Zawodników oceniać będzie Niemka Elli Schulte (jedna z najlepszych tricklinerek świata, od lat uprawiająca parkour i gimnastykę), Austriak Reinhard Kleindl (zawodowy slackliner z 10-letnim stażem, skupiony głównie na highliningu) oraz Polak Jan Gałek (pionier tego sportu, zaliczany do grupy najlepszych slacklinerów prezentujących imponujące umiejętności w różnych dyscyplinach, takich jak: tricklining, longlining czy highlining).” – tłumaczy Irmler.

Wstęp dla publiczności jest wolny. Więcej informacji znajduje się na stronie www.redbull.pl/slackship