Quady
Quad safari w Turcji. Jazda quadem jest prosta i dostarcza ogromnej dawki adrenaliny. Zarazem jednak, dla osób które nie stosują się do zdroworozsądkowych zasad bezpieczeństwa i zwyczajnie bezmyślnie szarżują, pierwsza styczność z tymi pojazdami może okazać się fatalna w skutkach.
Na wycieczce na quad safari w okolicach Alanyi, najpierw nasza grupa usłyszała o regulaminie mówiącym między innymi o tym, że jedziemy jeden za drugim i nie wyprzedzamy się. Każdy podpisał też stosowną zgodę na udział w ekstremalnej imprezie. Gdy wszyscy pobrali już w kaski, chustki na twarz i okulary przeciwko pyłowi, przeszliśmy na plac do nauki jazdy. Musieliśmy przejechać po dwa okrążenia, żeby pokazać swoją zdolność do prowadzenia quada. Wszyscy przeszli ten test, choć nie każdy śpiewająco. Kilka osób z grupy zamiast quadów wybrała buggy – małe pojazdy terenowe z klatką bezpieczeństwa, cięższe i o mniejszej mocy niż quady.
Jedni jechali quadami o pojemności 125 cc, inni 250 cc. I te, i te miały napęd na jedną oś, a przeznaczone były do rekreacyjnej jazdy. 250-tki miały znacznie lepsze przyspieszenie. Pokonywaliśmy bezdroża, zjeżdżaliśmy z dosyć stromych górek i podjeżdzaliśmy pod małe wzniesienia. Część trasy wiodła nad niczym niezabezpieczoną kilkunastometrową przepaścią. Na jednym z zakrętów wszyscy sie zatrzymali, bo quad któregoś z uczestników spadł 4 metry w dół. Kierowca wszedł w zakręt ze zbyt dużą prędkością i stracił panowanie nad pojazdem. Nic mu się nie stało, bo w porę wyskoczył. Instruktorzy na początku wycieczki dają każdemu do podpisania oświadczenie ze zgodą na pokrycie kosztów naprawy pojazdu w razie wypadku. Chodzi tak naprawdę o ostudzenie zapału do brawurowej jazdy, a nie o realne egzekwowanie kosztów.
Na przerwę zatrzymaliśmy się nad rzeką Dim w jednym z miejsc piknikowych, aby napić się czaju tureckiego siedząc na czardakach – platformach przymocowanych do pustych beczek unoszących się na wodzie.
Punktem kulminacyjnym wycieczki były skoki quadami. Należało rozpędzić się, podjechać pod małą górkę, przez moment poszybować pozując jednocześnie do zdjęcia i bezpiecznie spaść na cztery koła. Jeśli ktoś wział za słaby rozpęd, nie oderwał się od ziemi. Jeśli zaś chcieć pojechać ze zbyt dużą prędkością, nie wyląduje się bezpiecznie. Chodziło o osiągnięcie odpowiedniej prędkości. Kierowcy buggy również próbowali skakać, ale te pojazdy nie są do tego tak dobre, jak quady.
Na koniec, każdy otrzymał pamiątkowe prawo jazdy na quady oraz mógł kupić płytę DVD ze zdjęciami i filmami zrobionymi podczas safari. Wycieczka trwała około 4,5 godziny. Większość trasy wiodła po bezdrożach, ale jechaliśmy też po asfalcie. Najbardziej emocjonujące były zjazdy w dół, jazda po wyboistym terenie oraz skoki.
Autor: Arek Braniewski / arekbraniewski.com
Ostatnie wiadomości:
- 30.10.2024 Judo, karate, a może krav maga? Sprawdź, jakie sztuki walki warto ćwiczyć na warszawskim Mokotowie!
- 16.03.2024 Enduro Trails Beskidy – ekscytująca przygoda w Szczyrk Mountain Resort
- 14.06.2023 Jak obliczyć swoje dzienne potrzeby energetyczne?
- 14.03.2023 Igrzyska Olimpijskie 2024: Oczekiwania wobec formy zawodników
- 02.11.2022 Skoki spadochronowe - doskonała atrakcja dla fanów mocnych wrażeń
- 06.09.2022 Jaki orbitrek wybrać?
- 01.08.2021 Święto policji – co podarować w prezencie dla policjanta!
- 16.07.2021 Jak działa pistolet do masażu, dla kogo jest przeznaczony i jaki wybrać?
Porozmawiaj na forum:
- Czy gdzieś w Polsce można grać w slamball? (1 odpowiedz)
- Kontynuowanie rozpoczętego szkolenia spadochronowego (brak odpowiedzi)
- Akcja Plaża - kitesurfing na Helu (brak odpowiedzi)
- Turystyka ekstremalna - ankieta (1 odpowiedz)
- Spadochronowy kanał na Youtube (2 odpowiedzi)
- E-book spadochronowy "Sytuacje Awaryjne" (1 odpowiedz)
- obóz windsurfingowy (1 odpowiedz)
- kursy kitesurfingu (1 odpowiedz)
- kite surfing (4 odpowiedzi)
- Odżywianie po treningowe (4 odpowiedzi)