4Risk : sporty exstremalne

Winter Challenge

Poland Winter Challenge to

- ekstremalne zimowe zawody klasy adventure racing
- dynamiczne i widowiskowe konkurencje i zadania specjalne
- wytrzymałość, rywalizacja, krańcowe wycieńczenie
- ekstremalne przeżycia
- prawdziwe sportowe emocje.

Z każdą kolejną edycją POLAND WINTER CHALLENGE stawał się coraz bardziej prestiżowymi zawodami.
Obecnie wśród zawodów adventure racing jest to:
- największa zimowa impreza adventure racing na świecie
- jedna z najlepszych imprez w Europie pod względem atrakcyjności, trudności i medialności
- największa i najbardziej popularna i prestiżowa impreza w Polsce
- jedna z grona prestiżowych imprez zaliczanych do Pucharu Świata.

Poprzednie edycje zawodów wywołały bardzo pozytywne opinie i szerokie zainteresowanie w międzynarodowym
środowisku zawodników i mediów. Bardzo atrakcyjne konkurencje, ciekawe trasy i udana oprawa medialna zawodów
sprawiły, że już dziś zainteresowanie startem zgłasza wiele zespołów z Europy i Ameryki (w poprzednich latach
w zawodach wzięło udział ponad 2500 zawodników z 37 państw).

…Winter Challenge jest jedynym zimowym wyzwaniem w cyklu World Series… jest też obecnie jedynym tak długim
rajdem przygodowym na świecie prowadzonym w tak ekstremalnych zimowych warunkach…
…najlepsze są etapy z zadaniami specjalnymi… są świetne i te zawody mają ich o wiele więcej niż jakiekolwiek inne…
…złamane narty… żadnych hamulców w rowerze… ekstremalne zmęczenie… trekking przy słabej przytomności…
potykanie się… głęboki śnieg… szybko spadające temperatury…
…te zawody zapewniają najbardziej wszechstronny i kompletny zestaw map jaki zawodnicy kiedykolwiek widzieli…
…zawody te słyną z tego, że są zaplanowane bardzo szczegółowo i uważnie… i jest to niezwykle widoczne…
Rob Howard, sleepmonsters.com, England

…do końca tylko jeden etap rowerowy, ale to bardzo ciężka droga z wielką wspinaczką… spadamy ze swoich rowerów…
dwukrotnie stajemy, aby położyć się w śniegu i usnąć…
Pekka Sorjonen, Team Nordic Fitness Sport, Finland

…zatrzymujemy się tylko na chwilę i nie jest to marnotrawstwo czasu… to inwestycja…
Thure Kjaeligir, Team Dusion.dk, Denmark

…lubię Polskę, jest tu wiele interesujących miejsc, które są wykorzystywane w zadaniach specjalnych… bardzo ważne,
aby dobrze się do nich przygotować, zabrać najlepszy sprzęt i odpowiednio go używać… trzeba być także niezłym
taktykiem…
…na rowerze jest bardzo zimno… ciężka droga… wiele wzniesień i spadków trzeba mocno napierać do przodu…
…to są zawsze bardzo udane zawody… to jedno z najwspanialszych wyzwań w rajdach przygodowych…
Tuomas Hallila, Team Nordic Fitness Sport, Finland

Bergson Winter Challenge… minus trzydzieści stopni, zamarznięte bukłaki, śnieg po pas… to było moje marzenie
od dwóch lat… elitarne zawody… są jedną z najcięższych prób wytrzymałości, rozgrywaną w skrajnie trudnych
warunkach…
…koszmarne halucynacje i zwidy… poruszam się w jakimś niedoczasie, poza grawitacją… mętnieję… tracę kontakt
ze światem zewnętrznym… areną zmagań od pewnego czasu nie są już przecudne góry, lecz kilkaset centymetrów
sześciennych puszki mózgowej zamkniętych pod czaszką… koszmarne zmagania psychiki z wyplutym do cna
organizmem…
Andrzej Brandt, ZHP Nonstop Adventure II, Poland

…pokrywa śnieżna i zamarznięte koleiny sprawiają, że zawody są fizycznym i psychicznym wyzwaniem…
…każdy punkt kontrolny jest na szczycie góry… jestem wycieńczony…
…od spokojnego biegu na orientację, świeżego leśnego powietrza, do lodowatego, ostrego etapu górskiego
– to prawdziwe zimowe doświadczenie…
…pokonaliśmy nasze wyzwanie, z dumą daliśmy mu radę na miarę własnych sił…
Jim Mee, Team Detail Events, England

…cały czas mam w pamięci tamtą chwilę, w której podjęliśmy decyzje o rezygnacji… gdybym mógł cofnąć się w czasie
na pewno walczyłbym do końca… rajdy przygodowe to taki piękny sport, w którym przede wszystkim liczy się
pokonywanie własnych słabości… czasem przełamanie kryzysu jest więcej warte niż pierwsze miejsce na mecie…
będę o tym pamiętał stając na starcie kolejnych zawodów…
Grzegorz Łuczko, raidteam.pl II, Poland

…nie możesz sobie pozwolić na jedną małą rzecz – nie pozwól się złamać!…
…każde z nas próbuje niezdarnie chronić twarz… brakuje do tego trzeciej ręki… pozostałe dwie, z całych sił, niemal
histerycznie, ściskają kije trekkingowe, którymi podpieramy się przy każdym mozolnym kroku… inaczej z tej cholernej
grani, przy minus kilkunastu stopniach i wietrze dochodzącym w porywach do 100 km/h, po prostu nas zdmuchnie…
krok, drugi krok, trzeci krok… kolejne pół metra trasy za nami…
…po tych setkach przemierzonych kilometrów, po przeprawie przez ośnieżone górskie przełęcze i niezmierzone
podmokłe doliny, to nie mięśnie idą… to w głowie rozgrywa się walka… to w głowie się wygrywa, albo przegrywa…
…cały czas byliśmy twardzi, pancerni, niezniszczalni… spaliśmy cztery i pół godziny… przebiegliśmy 130 km…
przejechaliśmy na rowerach 250 km… na nartach biegowych zrobiliśmy 70 km… odnaleźliśmy 50 punktów
kontrolnych… zaliczyliśmy 12 zadań alpinistycznych… prawie dwukrotnie wspięliśmy się na Mount Everest…
Michał Kiełbasiński, Pattex Deuter Adventura, Poland

…zajmowało wieki, aby tam się dostać… byliśmy tak mocno zmęczeni, że nawet proste działanie było niezwykle ciężkie
i pochłaniało wiele czasu… ze zmęczenia jedliśmy własny głód… to były najdłuższe 3 km w moim życiu…
…Nie mogłem powstrzymać uczucia smutku gdy zdałem sobie sprawę że nasze zawody dobiegły już niemal końca.
Jedną z najwspanialszych części zawodów jest życie chwilą, nie myślenie o zewnętrznym świecie.
Mimo tego, że byliśmy zmęczeni, styrani, wycieńczeni, byliśmy w rytmie, transie, który mógł trwać w nieskończoność.
Dzieliliśmy tak wiele zmęczenia, zabawnych, złych, pięknych i interesujących chwil przez ostatnie 5 dni,
że nie chciałem by to się kończyło. To właśnie jest piękno adventure racing. Nie finał, a podróż.
David Stiles, Team North America, USA/Canada