Rafał Marton nowym członkiem zespołu Orca BMW
28-03-2009Sezon 2009 dla zespołu Orca BMW rozpocznie się od startu w rajdzie Italian Baja (19-22 marca) II rundzie Międzynarodowego Pucharu FIA Rajdów Baja, do którego staje w nowym składzie i z nowymi wyzwaniami. Za kierownicą samochodu Orca BMW zasiądzie Patryk Łoszewski, jednak tym razem na prawym fotelu będzie go wspierał Rafał Marton, najbardziej doświadczony polski pilot w rajdach cross-country. Wejście do zespołu tak doświadczonego pilota, jakim jest Rafał Marton (m.in. czterokrotny start w Rajdzie Dakar, 14. miejsce w 2004 r.) jest jednym z kroków mających na celu zwiększenie konkurencyjności zespołu w walce z czołówką rajdów cross-country.
„Jak zwykle nasz zespół przygotował kilka niespodzianek na nadchodzący sezon – mówi Patryk Łoszewski, kierowca zespołu. Mam nadzieję, że nasi kibice pozytywnie przywitają te zmiany. Przede wszystkim, największą niespodzianką jest dołączenie do zespołu Rafała Martona. Rafał jest najbardziej doświadczonym pilotem cross-country w Polsce. Jest sportowcem. Ma podobnie podejście do startów jak wszyscy członkowie naszego zespołu, i podobne cele. Dlatego, niezwykle cieszę się z tej współpracy i jestem pewien, że przyniesie ona wymierne korzyści w przyszłości. Nasz wspólny debiut nastąpi podczas rajdu Italian Baja, który jest pierwszym startem naszego zespołu w sezonie 2009. Zawsze chciałem wziąć udział w tym rajdzie i jestem szczęśliwy, że te plany realizują się właśnie teraz, w dodatku z tak doświadczonym pilotem, jak Rafał. Sporo przygotowywaliśmy się do sezonu. Zarówno kondycyjnie, jak i pod względem przygotowania auta i całego zespołu. Uważam, że wykonaliśmy optimum prac przed startem, choć wiadomo, że w rajdach cross-country nie można być niczego pewnym. Czuję się dobrze przygotowany do nowego sezonu. Jeśli chodzi o Italian Baja, nie składam jednak żadnych deklaracji, gdyż wiem jak wymagający i nieprzewidywalny jest ten rajd. Na żywo widziałem, jak na jednej z edycji, po kilkuset metrach od startu, z rajdu odpadło kilku jego faworytów. Poza tym, musimy na pewno dograć się z Rafałem, z którym jeszcze nie mieliśmy okazji wspólnie startować” – dodaje Patryk.
Rozgrywany kilkadziesiąt kilometrów od Wenecji rajd Italian Baja to już klasyk w kalendarzu FIA. Od 1994, kiedy po raz pierwszy został zakwalifikowany, jako rajd Pucharu Świata Cross-Country, gromadzi na starcie najlepszych kierowców globu. Lista zwycięzców z ostatnich lat budzi szacunek: Schlesser (1998 i 2002), Shinozuka (1999), Germanetti (2000), Kleinschmidt (2001), Masuoka (2003), Sousa (2005), Blazquez (2006), Gadasin (2007), Al-Attiyah (2008). Bardzo charakterystycznym elementem rajdu jest odcinek specjalny częściowo przebiegający szerokim korytem rzeki.
W zależności od opadów, a także decyzji organizatorów, którzy regulują tamę, jej poziom potrafi zmieniać się z godziny na godzinę. Nie chodzi tu tylko o głębokość wielokrotnie pokonywanego nurtu, ale przede wszystkim o ułożenie koryta rzeki, które tworzą kamienie i żwir, nieustannie przemieszczane przez wodę. W historii imprezy ten trudny odcinek pokonał wiele doświadczonych załóg i niejednokrotnie zadecydował o końcowym rezultacie.
Tegoroczna rywalizacja w Italian Baja rozpocznie się od dziesięciokilometrowego prologu rozgrywanego w piątek
20 marca. W sobotę będą miały miejsce trzy przejazdy 82-kilometrowego odcinka Baja Tagliamento, a w niedzielę, zakończą imprezę kolejne dwa przejazdy tego samego odcinka. W sumie, w ciągu trzech dni kierowcy przejadą 424 km odcinków specjalnych i 337 km tras dojazdowych. Meta zaplanowano na Piazza del Popolo w San Vito od godz. 16.00.
„Rajd Italian Baja nieco zmienia swoją trasę w ostatnich latach – mówi Rafał Marton. Typowe trasy, które były rozgrywane w okolicach Vivaro, na poligonie wojskowym, w tej chwili ustąpiły miejsca odcinkowi Spilimbergo. Jest to odcinek prawie w całości rozgrywany w rzece Spilimbergo. Ten odcinek bardzo często sprawia zawodnikom niespodzianki, w postaci nieprzejezdnych brodów, które pojawiają się po częstych w tym okresie opadach deszczu w tej okolicy i śniegu w pobliskich górach. Drugą charakterystyczną cechą są wąskie, szutrowe drogi, które wiodą między plantacjami winogron. Zobaczymy, jak organizatorzy zaplanowali tegoroczny rajd i który z tych dwóch wariantów będzie dominujący. W Italian Baja po raz pierwszy startowałem w 2002 roku – dodaje Rafał. Po raz kolejny w 2003 roku, kiedy to osiągnąłem najlepszy swój wynik – 6. miejsce. Potem rajd przeniósł się z okolic Pordenone na południe Włoch. Powróciłem na trasę Italian Baja w 2007 roku. Wówczas Buggy SMG, którym startowałem wraz z Łukaszem Komornickim, zostało pokonane przez rzekę. Na starcie rajdu stanąłem także w ubiegłym roku. Ale tym razem, gdy zobaczyliśmy, że znów poziom wody jest niezwykle wysoki i mając świadomość trudności, jakie Buggy miało przy przejazdach przez brody w poprzednim roku, zrezygnowaliśmy ze startu w ostatnim momencie. Zatem w praktyce ten rajd przejechałem dwukrotnie” – mówi nowy pilot zespołu Orca BMW.
Polski duet Łoszewski-Marton do rywalizacji z czołowymi załogami świata przystąpi samochodem Orca BMW, zbudowanym całkowicie od podstaw przez zespół pod kierownictwem inż. Tomasza Łoszewskiego, właściciela zespołu i dotychczasowego głównego pilota Patryka Łoszewskiego.
„Samochód Orca BMW został poddany kolejnym zmianom konstrukcyjnym przed sezonem 2009 – mówi Tomasz Łoszewski. Jest homologowany od zeszłego roku w klasie T1, przed Italian Baja 2009 został wyposażony m.in. w zmodyfikowane zawieszenie Delphi, nowy sprzęt bezpieczeństwa pochodzący z oferty XXL Race&Rally, nowe elementy nadwozia, nowe sterowanie silnika. Zmiany miały na celu przede wszystkim jak najlepsze dostosowanie pojazdu do specyfiki rajdów typu Baja” – dodaje pan Tomasz.
Bazą auta Orca jest nowoczesna konstrukcja rurowa, na wzór samochodów wygrywających rajd Dakar. W odróżnieniu jednak od takich aut jak Mitsubishi Racing Lancer czy Volkswagen Race Touareg jest on wyposażony w sztywne mosty z przodu i z tyłu. W obecnej specyfikacji auto napędzane jest trzylitrowym, turbodoładowanym silnikiem wysokoprężnym BMW, o mocy około 230KM. Wysoki (ok. 510Nm) moment obrotowy przekazywany jest poprzez pięciobiegową skrzynię biegów na obie osie. Nadwozie auta wykonane jest z kompozytów i jest również w całości zaprojektowane i wykonane przez polskich konstruktorów.
Ostatnie wiadomości:
- 30.10.2024 Judo, karate, a może krav maga? Sprawdź, jakie sztuki walki warto ćwiczyć na warszawskim Mokotowie!
- 16.03.2024 Enduro Trails Beskidy – ekscytująca przygoda w Szczyrk Mountain Resort
- 14.06.2023 Jak obliczyć swoje dzienne potrzeby energetyczne?
- 14.03.2023 Igrzyska Olimpijskie 2024: Oczekiwania wobec formy zawodników
- 02.11.2022 Skoki spadochronowe - doskonała atrakcja dla fanów mocnych wrażeń
- 06.09.2022 Jaki orbitrek wybrać?
- 01.08.2021 Święto policji – co podarować w prezencie dla policjanta!
- 16.07.2021 Jak działa pistolet do masażu, dla kogo jest przeznaczony i jaki wybrać?
Porozmawiaj na forum:
- Czy gdzieś w Polsce można grać w slamball? (1 odpowiedz)
- Kontynuowanie rozpoczętego szkolenia spadochronowego (brak odpowiedzi)
- Akcja Plaża - kitesurfing na Helu (brak odpowiedzi)
- Turystyka ekstremalna - ankieta (1 odpowiedz)
- Spadochronowy kanał na Youtube (2 odpowiedzi)
- E-book spadochronowy "Sytuacje Awaryjne" (1 odpowiedz)
- obóz windsurfingowy (1 odpowiedz)
- kursy kitesurfingu (1 odpowiedz)
- kite surfing (4 odpowiedzi)
- Odżywianie po treningowe (4 odpowiedzi)