4Risk

Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.

Strona główna » Aktualności » Mistrzostwa Polski w Adventure Racing 2008

Mistrzostwa Polski w Adventure Racing 2008

11-08-2008

Tym razem zapraszamy do jednego z najpiękniejszych zakątków Polski - do malowniczej Kotliny Kłodzkiej. Teren ten znany jest jako niezwykły obszar górski (bardzo urozmaicona rzeźba), ale także jako miejsce wielu atrakcji: twierdze, warownie, sztolnie, podziemia, skałki i jaskinie. Część z tych miejsc udało nam się wykorzystać w poprzednich latach, bowiem na terenie Kotliny Kłodzkiej dwukrotnie organizowaliśmy zawody Bergson Winter Challenge (2004-2005) oraz Mountain Marathon (2006). Tym razem jednak przygotowaliśmy kilka nowych niespodzianek i atrakcji terenowych. Warto podjąć wyzwanie i przekonać się jakie jeszcze tajemnice skrywa Kotlina Kłodzka!

Mistrzostwa Polski w Adventure Racing 2008 odbędą się w terminie:
- 16-21 września 2008 r. (tarsa MASTERS)
- 18-21 września 2008 r. (trasa SPEED)

Klasyfikacja Mistrzostw prowadzona będzie w dwóch kategoriach:

trasa MASTERS
Dystans: 300 km
Czas rywalizacji: 72 godziny (non-stop, dzień i noc)
Dyscypliny:
rowery górskie
trekking
kajaki lub tratwy
rolki
bieg na orientację
Zespoły: 4-osobowe, mieszane

trasa SPEED
Dystans: 150 km
Czas rywalizacji: 45 godzin (non-stop, dzień i noc)
Dyscypliny:
rowery górskie
trekking
kajaki lub tratwy
bieg na orientację
Zespoły: 2-osobowe, bez podziału na płeć

Oficjalna strona zawodów:
www.adventurerace.pl


A tak było na Mistrzostwach Polski w Adventure Racing 2007

Magdalena Łączak, Paweł Dybek - ADVENTURE TEAM

...Budujemy tratwę i wsiadamy na naszą niezatapialną „łódź”. Wiosłujemy i nic. Brzeg nie bardzo chce się oddalić. Czuję narastające przerażenie. Z trudem dopływamy do wyspy, gdzie mamy do zaliczenia punkt. Teraz odwrót i do mety. Chryste, czy to się da przepłynąć? Nie wygląda to radośnie. Miny chyba mamy nietęgie. Ja w szczególności. Liście na wodzie, jak na złość nie chcą się przesuwać pokazując w ten sposób swoją niewzruszoną wyższość. Mszczę się i zaczynam je rozgarniać wiosłem. Chyba zgłupiałam. A może by tak dopłynąć do brzegu i przeciągnąć naszą tratwę brzegiem do mety? Nareszcie - widać bazę zawodów! Niemożliwe wydaje się być możliwe.
To był najdłuższy finisz w moim życiu!
Nareszcie ląd pod nogami. Nóżki nieco zesztywniałe od wody, ale z radości mogę biegnąć. Więc biegniemy na metę! Dawno się tak nie cieszyłam z jej osiągnięcia. Szampan, gratulacje, jestem w siódmym niebie!
Miło było ścigać się na dobrze zrobionej imprezie.


Marcin Pasznicki, Radek Myszka - Team ZDROWIE JAŚKA

...Na etapie rowerowym przeprawa przez rzekę. Niektórym ekipom udało się tu dotrzeć przed deszczem – gdy wody było mniej i prąd słabszy. Tego szczęścia nie mamy i po chwili rozebrani do spodenek tylko, z butami wiszącymi na karku, zaczynamy przeprawę. Woda jest lodowata. Kamienie na dnie ostre i nieregularne, a lina, której się kurczowo trzymamy, traci napięcie. Po paru krokach wpadam do wody po szyję.
I coś jakby we mnie przeskakuje. Już wiem, że dojdziemy do końca, bo co gorszego mogłoby się jeszcze wydarzyć? Przeprawiamy się w końcu na drugą stronę i zaczynamy kolejną część zadania – wejście po linie na szczyt stromego zbocza. Ślizgamy się na błocie, gałęzie trzeszczą, ręce bolą, ale wspólnymi siłami udaje się wejść na szczyt. Teraz zjazd na dół i przejście linowe nad wodą.
Dziś wspominam to jako jedno z najciekawszych rajdowych zadań…


Ula Szymańska i Marta Kamińska - Team WILCZYCE

...Udział w zawodach to były naprawdę cudowne chwile. Wcale nie dla wybranych.
Wręcz przeciwnie - dla zwykłych ludzi, którzy nie spędzają codziennie wielu godzin na siłowni i nie mają specjalistycznego sprzętu. Dla ludzi, którzy raz na jakiś czas lubią ruszyć się z domu i przeżyć coś niezwykłego, czasem potaplać się w błocie.
Wprawdzie momentami bywało ciężko, ale doping i ciepłe słowa
od innych zawodników i organizatorów dodawały nam sił i zapału.
Poza tym te widoki i świeże powietrze… Niepowtarzalne.
Wszystko co się działo na tym rajdzie było dla nas nową, wielka przygodą…


Marcin Mądry, Arkadiusz Recław - YORK SYSTEM ADVENTURE TEAM

...MPAR 2007 to był to najlepszy rajd, w jakim startowaliśmy. Trasa została poprowadzona rewelacyjnie. Pomogła też natura – za dnia słodkie słoneczko, a w nocy ekstremalna i tajemnicza burza. Poziom organizacyjny imprezy wykroczył bardzo daleko poza polskie standardy: bardzo uprzejma i doświadczona obsługa na każdym punkcie kontrolnym, znakomita baza rajdu, wspólna kolacja na początek i na koniec imprezy, dodatkowe pamiątkowe mapy dla zawodników, atrakcyjne koszulki, piękne medale dla zespołów, które ukończyły, nagrody do szóstego miejsca. Ale i tak, czego bym nie napisał, to i tak nie oddam w pełni super profesjonalizmu i atmosfery tych zawodów.




Copyright © 2000-2016 Kazimierz Pawłowski | kontakt | współpraca | partnerzy | reklama
design ivento - dedykowane systemy cms identyfikacja wizualna