4Risk

Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.

Strona główna » Aktualności » Bawaria szczęśliwa dla polskich zaprzęgów

Bawaria szczęśliwa dla polskich zaprzęgów

05-03-2008

Tegoroczna zima nie była zbyt łaskawa dla miłośników sportów zaprzęgowych. Zawodnicy musieli szukać śniegu na terenie całej Europy. W bawarskim Haidmühle na styku trzech granic: niemieckiej, czeskiej i austriackiej śnieg utrzymał się wystarczająco długo żeby w dniach 16-17.02.2008 rozegrać Mistrzostwa Niemiec i Puchar Europy. Z Polski wyruszyła silna reprezentacja, chociaż niektórzy mieli do przejechania ponad 800 km.

Widok tras wzbudzał w osłupienie bo poza sztucznie naśnieżoną wąską nitką drogi  dookoła zieleniła się trawa. Całe szczęście że tak spreparowany musiał być tylko odcinek w rejonie startu i mety, reszta trasy pokrywał skromny, ale naturalny biały śnieg, a miejscami lód.

Na listach startowych znajdowało się około 150 osób z wielu krajów Europy, m.in ze Słowenii, Czech, Słowacji, Niemiec, Holandii i Polski. Pojawiła się również Greczynka, a jest to nacja która raczej rzadko staje do rywalizacji w sporcie zaprzęgowym. Polacy startowali w klasach dwóch i czterech psów. Już pierwszego dnia nasi reprezentanci znajdowali się w czołówce zajmując pierwsze miejsca w czterech klasach.. Atmosferę dodatkowo podgrzewał fakt, że zawody w Haidmühle były ostatnią próbą przed mającymi się odbyć za dwa tygodnie w Skandynawii Mistrzostwami Europy,

W sobotni wieczór zawodnicy i organizatorzy spotkali się na uroczystej kolacji, zwanej Wieczorem Mushera którą uświetniał występ na żywo miejscowego zespołu muzycznego. Podczas kolacji ogłoszono wyniki z dnia pierwszego i listę startową na dzień drugi.

W nocy Haidmühle potwierdziło swoją mroźną sławę najzimniejszego miejsca Niemiec, termometr pokazał -23oC.

Niedzielna rywalizacja nie przyniosła znaczących zmian w polskiej stawce, Michał Świderski (Grey Nadarzyn) wygrał klasę 4 psów nie rasowych,  pokonując groźnych  rywali Czecha Slavomira Pavlika, Niemców Bernda Dickla i Horsta Schrödera oraz Włocha  Guiseppe Bombardieri. Mateusz Surówka (Durango-Rimo) tryumfował w klasach dwóch, czterech i ośmiu psów rasy Siberian Husky, Mikołaj Włodarczyk (Durango-Rimo) ukończył strat w klasie dwóch psów rasy Siberian Husky na miejscu trzecim.

Michał Świderski, fot. Kalina Stawnicka
http://www.sleddogs.pl




Copyright © 2000-2016 Kazimierz Pawłowski | kontakt | współpraca | partnerzy | reklama
design ivento - dedykowane systemy cms identyfikacja wizualna