4Risk : sporty exstremalne

Setki koni mechanicznych pod maską, twarde zawieszenie, krótkie przełożenia w skrzyni biegów, nisko osadzone fotele, czuły układ kierowniczy – oto najważniejsze elementy, który decydują o popularności samochodów sportowych. Choć dają one mnóstwo frajdy, to jednak należy pamiętać, że OC jest dla nich znacznie droższe niż dla „zwykłych”, miejskich samochodów. Praktycznie niezbędne jest również autocasco, co sprawia, że ubezpieczenie sportowego auta staje się naprawdę dużym wydatkiem.

OC dla sportowego auta – dlaczego tak drogo

Nawet najtańsze OC na kalkulator-oc-ac.auto.pl dla auta sportowego jest o wiele droższe niż standardowa polisa dla przeciętnego samochodu miejskiego z kategorii B. Z czego to wynika? Głównym powodem jest pojemność silnika, która w przypadku aut o charakterze sportowym jest z reguły duża i przekracza wartość 2000 cm³. Tymczasem samochody miejskie rzadko kiedy są wyposażane w jednostki napędowe o pojemności większej niż wspomniane 2000 cm³. A, jak wiadomo, im większa pojemność silnika, tym droższe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej.

Inna, równie ważna kwestia wiąże się z tym, że statystycznie właściciele samochodów sportowych powodują więcej szkód drogowych niż kierowcy innych aut. W efekcie towarzystwa, kierując się ryzykiem ubezpieczeniowym, podwyższają ceny OC każdemu, kto chce wykupić polisę dla szybkiego samochodu o agresywnej charakterystyce. Podobnie dzieje się z młodymi kierowcami, którzy z tego samego powodu, jakim jest ponadprzeciętne ryzyko wyrządzenia szkody w ruchu drogowym, są obarczeni znacznie większymi składkami niż kierowcy z kilkunastoletnim doświadczeniem.

Autocasco – konieczność przy sportowym aucie

Choć obowiązkowe OC jest wyjątkowo drogie dla samochodów sportowych, to nie koniec wydatków związanych z ubezpieczeniem. Oprócz tego należy bowiem wykupić autocasco, bo mimo że nie jest obowiązkowe, to wielce nierozsądne byłoby rezygnowanie z niego. Dlaczego? Ponieważ ochrona gwarantowana przez OC jest bardzo wąska i nie pozwala starać się o odszkodowanie w takich sytuacjach jak np. kradzież auta, zderzenie z sarną, wpadnięcie do rowu czy zepsucie karoserii przez grad spadający z nieba. Wyłącznie AC gwarantuje rekompensatę finansową w przypadku tego typu szkód.

Nie mając ważnego autocasco, każdej nocy możesz drżeć o to, czy Twój samochód nie został skradziony albo zniszczony przez wandali. Bez AC również w trakcie jazdy musisz uważać podwójnie, żeby przypadkiem nie zarysować auta czy – co gorsza – nie zniszczyć go podczas parkingowych manewrów. Z kolei mając autocasco, nie obawiasz się, że chwila nieuwagi może Cię kosztować tysiące złotych, bo wiesz, że nawet jeśli z własnej winy wyrządzisz szkodę, to i tak dostaniesz odszkodowanie. Taka świadomość jest bardzo ważna, żeby móc w pełni się cieszyć frajdą z jady, jaką dają samochody sportowe.

Najkorzystniej w pakiecie

Nie da się zaprzeczyć, że autocasco zapewnia wyjątkowo szeroką ochronę ubezpieczeniową. Samo w sobie jest niestety dość drogim ubezpieczeniem, a co dopiero, gdy trzeba jeszcze dokupić OC. Okazuje się jednak, że dobranie tych dwóch polis za jednym razem w ramach pakietu ubezpieczeniowego pozwala zaoszczędzić setki złotych. Wystarczy w tej samej firmie, w tym samym momencie zamówić jednocześnie AC i OC, żeby za obie polisy zapłacić tyle, ile każda z nich kosztuje pojedynczo.

Wybierając AC, pamiętaj jednak, żeby nie kierować się wyłącznie ceną. O ile więc obowiązkową polisę od odpowiedzialności z łatwością znajdziesz poprzez kalkulator OC, o tyle oferty autocasco musisz porównać nie tylko pod względem wysokości składki, ale przede wszystkim biorąc pod uwagę zakres ochrony ubezpieczeniowej.