Apel w obronie Polskiego himalaizmu zimowego
01-06-2003Przeczytajcie oświadczenie Jerzego Majcherczyka - członka The Explorers Club, prezesa Polonijnego Klubu Podróżnika, dotyczące pominięcia pierwszego zimowego wejścia w opracowaniu poświęconym historii zdobycia Everestu w National Geographic.
"Wydanie majowe 2003 "National Geographic Magazine" praktycznie w całości poświęcone jest 50 rocznicy pierwszego wejścia na Mt. Everest, które miało miejsce 29 maja 1953 roku. Na okładce znajduje się zdjęcie Sir. Edmunda Hillarego a wewnątrz jest kilka artykułów o Mt. Evereście. Jeden z nich, zatytułowany: "The History", autorstwa Michaela Klesiusa, przedstawia na 14 stronach całą 150-letnią historię podboju Mt. Everestu, od 1852 roku do dnia dzisiejszego. Historia ta jest podzielona na 17 znamiennych dat, przy każdej znajduje się krótki opis wydarzenia, związanego z konkretną datą. Najwięcej miejsca zajmuje oczywiście opis eksploracji z roku 1953, co jest zupełnie zrozumiałe, gdyż jej efektem stało się dziewicze wejście na wierzchołek. Pod rokiem 1963 umieszczono informację o pierwszym amerykańskim wejściu na Mt.Everest, a pod 1975 o pierwszej kobiecie, która wspięła się na najwyższy szczyt ziemi. Pod ważną dla Polaków datą roku 1980 znajduje się tylko i wyłącznie informacja o pierwszym samotnym wejściu bez tlenu na Mt. Everest włoskiego wspinacza Reinholda Messnera. Kolejna data to rok 1983, w którym to amerykański zespół zdobył szczyt ścianą wschodnią od strony Tybetu. Zaś rok 1996 zapisał się największą ilością śmiertelnych wypadków - w czasie zdobywania szczytu zginęło 15 alpinistów. W 2000 roku największym wydarzeniem wg. redakcji było pierwsze zjechanie ze szczytu na nartach, a w rok później - wejście pierwszego niewidomego na Mt. Everest. Ostatnią znamienna datą w historii podboju Everestu wg. National Geographic jest rok 2002, a w nim wyprawa zorganizowana z okazji 50-lecia pierwszego wejścia, w której wzięli udział: syn Hillarego, Peter, syn Tenzinga, Jamling oraz syn Amerykanina Bishopa, Brent. Niestety wśród opisów tych 17 znamiennych dat w historii podboju Everestu, nie znalazła się nawet najmniejsza wzmianka na temat pierwszego zimowego wejścia na szczyt, dokonanego w dniu 17 lutego 1980 roku przez Leszka Cichego i Krzysztofa Wielickiego. Było to niewątpliwie historyczne i przełomowe wejście - dokonane w ekstremalnie trudnych warunkach himalajskiej zimy - które nie tylko dla Polaków, ale i dla całego świata zapoczątkowało nową erę: himalaizmu zimowego. O pierwszym zimowym wejściu na Mt.Everest było swego czasu bardzo głośno na świecie. Wypowiadał się na ten temat R.Messner i E. Hillary, który osobiście spotkał się z Andrzejem Zawadą, legendarnym twórcą koncepcji zimowego himalaizmu. Nie tak dawno temu, bo w latach 1998, 2000 i 2002, najpierw Andrzej Zawada a po nim Krzysztof Wielicki (dwukrotnie), prezentowali dla elity amerykańskich eksploratorów i dziennikarzy historie polskich wypraw zimowych w Himalaje, w prestiżowym nowojorskim The Explorers Club. Akcentowano przy tym pierwsze wejście na Mt. Everest zimą, a reakcje odbiorców potwierdzały wielką wagę, jaką przywiązuje się do tego historycznego wyczynu polskich himalaistów. Jakim cudem więc w ciekawym skądinąd artykule "National Geographic Magazine" nie ma ani słowa na ten temat? Jest praktycznie niemożliwe, aby redaktor M.Klesius i cała redakcja National Geographic nic nie wiedzieli o tym wyczynie Polaków. Czyżby, więc uznali go za zbyt mało znaczący, aby znalazł się wśród najważniejszych dat w historii Everestu? Logicznie myśląc, to też należy wykluczyć, wszak wśrod tych 17 wymienionych dat znajduje się kilka wydarzeń o wiele mniejszym znaczeniu niż pierwsze zimowe zdobycie Everestu. Zwłaszcza, że śmiały wyczyn Polaków przełamał pewną barierę fizyczną i psychiczną w światowym himalaiźmie, czego nie można powiedzieć np. o pierwszym zjeździe na nartach z "Góry Gór". Dlaczego więc wyczyn Polaków został pominięty w tym tak ważnym historycznym zestawieniu, które zapewne będzie służyć dla wielu następnych pokoleń jako źródło informacji o historii podboju najwyższej góry świata? Odpowiedź jest tylko jedna - zrobiono to celowo! Motywacja zaś wydaje się jasna - chęć pomniejszenia roli polskich alpinistów w podboju Himalajów, całkowite ignorowanie zimowego himalaizmu, zainicjowanego przez Andrzeja Zawadę, w którym Polacy od lat wiodą prymat światowy. Warto tu zauważyć, że zarówno kolejne wyprawy amerykańskie, jak i legendarny Reinhold Messner (ulubieniec zachodnich i polskich(!) mediów), nie dali rady Himalajom w zimie, więc prawdopodobnie przy tej okazji wychodzi ich frustracja, która zaowocowała celowym pominięciem pierwszego zimowego wejścia na Everest. Jest jeszcze jeden dodatkowo intrygujący fakt w tej całej "historii". O dziwo, polskie wydanie "National Geographic Magazine" nie "zapomniało" o wyczynie Polaków, dopisując pod zdjęciem R.Messnera następującą informację: "... 1980 - 17 lutego: pierwsze wejście zimowe. Dwóm Polakom - Leszkowi Cichemu i Krzysztofowi Wielickiemu z wyprawy kierowanej przez Andrzeja Zawadę - poddał się zimą pierwszy z ośmiotysięczników. Był to początek himalaizmu zimowego..." Problem w tym - panowie redaktorzy polskiego wydania, - że my, Polacy, doskonale o tym wiemy, a światu trzeba stale przypominać. Ciśnie się więc pytanie: dlaczego redakcja polskiego wydania (która przecież artykuły do każdego wydania otrzymuje wiele miesięcy wcześniej z Waszyngtonu) nie zareagowała, poprzez przypomnienie centrali, iż w rzeczonym tekście jest bardzo znamienna luka w historii podboju Everestu? Czyniąc to polscy redaktorzy nie tylko zadbaliby o jakość artykułu, ale również obroniliby nasz narodowy interes, jakim jest "image" Polski na arenie światowej. Jestem przekonany, iż tego celowego pominięcia, jakie miało miejsce w majowym światowym wydaniu "National Geographic Magazine" nie możemy zignorować i nie wolno nam pozostawić tego bez naszej odpowiedzi. Grozi to bowiem w przyszłości kolejnymi aktami celowego pomijania osiągnięć polskich odkrywców, zdobywców i badaczy w tego typu publikacjach. Dlatego też kieruję APEL W OBRONIE POLSKIEGO HIMALAIZMU ZIMOWEGOdo wszystkich, którym leży na sercu dobre imię polskiego himalaizmu oraz godność naszych himalaistów, którzy ogromnym wysiłkiem często przepłaconym życiem, w ekstremalnie trudnych warunkach himalajskiej zimy zdobywali (jako pierwsi) szczyty najwyższych gór świata. Apeluję do Polskiego Związku Alpinizmu, do władz i działaczy klubów wspinaczkowych/wysokogórskich oraz do samych alpinistów i podróżników zamieszkałych w Polsce i rozrzuconych po świecie, o przyłączenie się do akcji pisania listów do redakcji "National Geographic Magazine" w Polsce i Stanach Zjednoczonych. Żądajmy sprostowania artykułu "The History", autorstwa Michaela Klesiusa, poprzez podanie w jednym z najbliższych wydań informacji o pierwszym w historii zdobyciu Mt.Everestu zimą."Jerzy Majcherczyk FR'92Więcej informacji:www.odkrywcy.com/nowosci/EversetNGM.htm
Ostatnie wiadomości:
- 30.10.2024 Judo, karate, a może krav maga? Sprawdź, jakie sztuki walki warto ćwiczyć na warszawskim Mokotowie!
- 16.03.2024 Enduro Trails Beskidy – ekscytująca przygoda w Szczyrk Mountain Resort
- 14.06.2023 Jak obliczyć swoje dzienne potrzeby energetyczne?
- 14.03.2023 Igrzyska Olimpijskie 2024: Oczekiwania wobec formy zawodników
- 02.11.2022 Skoki spadochronowe - doskonała atrakcja dla fanów mocnych wrażeń
- 06.09.2022 Jaki orbitrek wybrać?
- 01.08.2021 Święto policji – co podarować w prezencie dla policjanta!
- 16.07.2021 Jak działa pistolet do masażu, dla kogo jest przeznaczony i jaki wybrać?
Porozmawiaj na forum:
- Czy gdzieś w Polsce można grać w slamball? (1 odpowiedz)
- Kontynuowanie rozpoczętego szkolenia spadochronowego (brak odpowiedzi)
- Akcja Plaża - kitesurfing na Helu (brak odpowiedzi)
- Turystyka ekstremalna - ankieta (1 odpowiedz)
- Spadochronowy kanał na Youtube (2 odpowiedzi)
- E-book spadochronowy "Sytuacje Awaryjne" (1 odpowiedz)
- obóz windsurfingowy (1 odpowiedz)
- kursy kitesurfingu (1 odpowiedz)
- kite surfing (4 odpowiedzi)
- Odżywianie po treningowe (4 odpowiedzi)