Expedycja Mahrab /6
10 listopada 2006. Dzień 10.
DzieÅ„ zaczynamy rano, ale z Marrakeszu nie wyjeżdżamy aż do poÅ‚udnia, bo na parkingu okazuje siÄ™, że w hostelu zostaÅ‚ notatnik, cenne źródÅ‚o informacji i wspomnieÅ„. Droga do hostelu mimo wczeÅ›niejszych dwóch dni wÅ‚óczenia siÄ™ po Medynie okazuje siÄ™ zbyt skomplikowana, żeby bez gubienia siÄ™ w labiryntach szybko odnaleźć drogÄ™. Wyjeżdżamy w koÅ„cu za granice miasta i kierujemy siÄ™ na malowniczy szlak "Route du Tizi-n-Tes", którym mamy przedostać siÄ™ na poÅ‚udnie przez Góry Atlas.
Dość wczeÅ›nie przekonujemy siÄ™, że trasa nie sprzyja szybkiemu przemieszczaniu siÄ™. Spowodowane jest to kilkoma czynnikami: po pierwsze droga w górach to pÄ™telka serpentyn, niedopuszczalnie wÄ…skich, niewyobrażalnie niebezpiecznych, na których klakson to jedyny skuteczny Å›rodek do "wypatrywania" pojazdu z naprzeciwka. To w oczywisty sposób zwalnia tempo jazdy. Po drugie, w trasie dwukrotnie zatrzymujemy siÄ™ w górskich wioseczkach, po to by pochodzić miedzy lepiankami, pouÅ›miechać siÄ™ do dzieciaków, które bÅ‚yskawicznie przyzwyczajajÄ… siÄ™ do nas i biegajÄ… za nami, bezceremonialnie proszÄ…c o prezent czy dirhama. Po trzecie, znajdujÄ…c siÄ™ w tak malowniczych miejscach, gdzie zieleÅ„ kaktusów przeplata siÄ™ z beżem piasku, wypeÅ‚niajÄ…c ogromnÄ… przestrzeÅ„ wysokich gór oplÄ…tanych serpentynami dróg cieniutkich jak nić, nie sposób nie zatrzymywać siÄ™ na zrobienie zdjęć, na zachÅ‚yÅ›niÄ™cie siÄ™ widokiem, na powzdychanie, że tu tak magicznie, że tu tak cudownie, że tu tak piÄ™knie... Góry Atlas sÄ… niesamowicie malownicze, a tutejsze widoki to wrÄ™cz gotowe pocztówki.
Po poÅ‚udniu zatrzymujemy siÄ™ w jednej z wiosek na obiad. Zamawiamy wegetariaÅ„skÄ… tagin, narodowÄ… potrawÄ™ Maroka. Tagin to nie tyle skÅ‚adniki, co sposób przyrzÄ…dzenia dania; miÄ™so z warzywami (w wersji wegetariaÅ„skiej tylko te ostatnie) dusi siÄ™ z przyprawami na gÅ‚Ä™bokim, glinianym talerzu, przykrytym stożkowatÄ…, wysokÄ… pokrywkÄ…. Efekt jest przepyszny! Tagin podawane jest z lokalnym chlebem, i cale danie jest bardzo sycÄ…ce.
Z trasy zjeżdżamy dziÅ› tak naprawdÄ™ raz, odbijajÄ…c kilka kilometrów, aby dojechać do meczetu Tin Mal. Jest to odrestaurowany, sporych rozmiarów meczet z XII wieku. Umieszczony na takim odludziu, w tak trudnych do zdobycia terenach daje wyobrażenie jak wielkie byÅ‚y możliwoÅ›ci ludzi motywowanych chÄ™ciÄ… podboju Czerwonego Miasta. W Å›rodku meczetu panuje niesamowita cisza i spokój, nie zakÅ‚ócane żadnymi odgÅ‚osami z zewnÄ…trz. A ciekawostkÄ… sÄ… rezydujÄ…ce na rudych filarach dwie zaspane sowy.
Po kolejnych kilkudziesiÄ™ciu minutach jazdy zatrzymujemy siÄ™ przy samotnie stojÄ…cym budynku, który niepozorny z zewnÄ…trz okazuje siÄ™ być kawiarenkÄ…. Tutaj dowiadujemy siÄ™ jak ludzie w górach funkcjonujÄ… bez elektrycznoÅ›ci, zaspokajajÄ…c siÄ™ bateriami pozwalajÄ…cymi na doÅ‚adowanie najbardziej niezbÄ™dnych rzeczy: telefonu komórkowego, czy maÅ‚ego odbiornika TV.
W dalszÄ… drogÄ™ ruszamy z dwójkÄ… nowych pasażerów; lokalnÄ… nauczycielkÄ… i jej rocznym synkiem, którzy na weekend jadÄ… do miasta, do męża i ojca. CaÅ‚a rozmowa jest niezwykle interesujÄ…ca : dowiadujemy siÄ™, dlaczego kobiety marokaÅ„skie tak bardzo nie lubiÄ… być fotografowane, o tym jak żyje siÄ™ w takich maleÅ„kich osadach górskich, o tym że dym gdzieÅ› daleko w dolinie to sygnaÅ‚ od pasterza dla jego rodziny oznaczajÄ…cy koÅ„czÄ…cy siÄ™ pokarm i proÅ›bÄ™ o dostawÄ™; a nawet o nurtujÄ…cych chÅ‚opców kwestiach możliwoÅ›ci posiadania 4 żon. W mieÅ›cie Teroduannt, już po zmroku rozstajemy siÄ™ z naszymi pasażerami i w skupienia, by nie potrÄ…cić żadnego pobocznego osioÅ‚ka, które zazwyczaj nagle, kilka metrów przed samochodem wynurzajÄ… siÄ™ z ciemnoÅ›ci, jedziemy aż do Sidi Ifni.
Noc jest niesamowicie wietrzna co znacznie utrudnia nam rozbicie namiotu na campingu przy plaży. Kiedy wreszcie uporaliÅ›my siÄ™ ze sprzÄ™tem, jest już póÅ‚noc. Tak wiÄ™c fundujemy siebie nocny spacer plażą i zmÄ™czeni wrażeniami estetycznymi dostarczonymi przez góry Atlas, już sporo po póÅ‚nocy, kÅ‚adziemy siÄ™ spać.
11 listopada, dzień 11.
Poranek jest ciepÅ‚y, choć nie upalny. BÄ™dÄ…c jednak na pustej plaży, nie sposób nie skorzystać z okazji i zażyć porannej kÄ…pieli w zimnym oceanie. Po kÄ…pieli i spacerze powoli ruszamy do najbliższej restauracji na kawÄ™.
Jest już koniec sezonu, dodatkowo sobota, caÅ‚e miasteczko wydaje siÄ™ być bardzo senne, ludzie snujÄ… siÄ™ leniwie ulicami. Taki sam klimat znajdujemy w restauracji hotelu "Suerte Loca" - "Crazy Luck", w którym na materacach w przytulnym pokoiku z biblioteczkÄ… i komputerem spÄ™dzamy godzinÄ™ rozmawiajÄ…c z Amidou - wÅ‚aÅ›cicielem miejsca. Amidou jest bardzo goÅ›cinny i rozmowny, do tego stopnia, ze oferuje nam nawet pracÄ™! Gdyby ktoÅ› z nas chciaÅ‚ spÄ™dzić zimÄ™ w Maroku, to on oferuje pracÄ™ w kuchni w zamian za utrzymanie i dobre kieszonkowe.
Mimo, iż oferta kusi, idziemy na miasto pooglÄ…dać wyglÄ…dajÄ…ce niczym zbudowane z klocków kwadratowe domki, robimy zakupy i kiedy już jest po poÅ‚udniu ruszamy w drogÄ™. Postanawiamy skorzystać z rady Amidou i kierujemy siÄ™ na Gulimine, z którego mamy dojechać do plaży z marzeÅ„. Gulimine to przyjemne miasteczko, które nazywane jest bramÄ… na SaharÄ™. Tankujemy tutaj auto, dokupujemy trochÄ™ pieczywa i ruszamy dalej na poÅ‚udniowy zachód.
W poÅ‚owie drogi miedzy Gulimine a Plage Blanche, droga przecina prawie wyschniÄ™te o tej porze roku koryto rzeki. Wody jest maÅ‚o, a w poÅ‚Ä…czeniu z piachem i skaÅ‚ami widok jest Å›wietny. Z innych intrygujÄ…cych zjawisk napotkanych na poÅ‚udniu Maroka to znaki drogowe ostrzegajÄ…ce przed... wielbÅ‚Ä…dami! Poza tym krajobraz jest po raz kolejny inny: tym razem widzimy ogromnÄ…, ale zupeÅ‚nie pÅ‚askÄ… przestrzeÅ„. Po horyzont widać tylko suchÄ…, zupeÅ‚nie pÅ‚askÄ… glebÄ™, z pojedynczymi objawami życia w postaci krzaczków czy 3-5 budynkowej osady, wystÄ™pujÄ…cymi co kilkanaÅ›cie kilometrów.
OkoÅ‚o 16tej dojeżdżamy wreszcie do celu: żeby dostać siÄ™ na Plage Blanche musimy pokonać jeszcze dość wyzywajÄ…cy dla auta zjazd w dóÅ‚ z pÅ‚askowyżu prosto na piaski plaży. I tutaj dostajemy zupeÅ‚nej gÅ‚upawki: na przestrzeni ponad 20 kilometrów ciÄ…gnie siÄ™ piaszczysta, szeroka na jakiÅ› kilometr plaża, na której nie ma żywej duszy! Jeździmy autem piszczÄ…c ze szczęścia (to damska część teamu) i rozpryskujÄ…c wodÄ™ oceanu. Potem szybko rozbijamy namiot pod Å›ciana pÅ‚askowyżu, zupeÅ‚nie zapominamy o potrzebie nazbierania chrustu i wracamy nad samÄ… wodÄ™, żeby kÄ…pać siÄ™ przy zachodzÄ…cym sÅ‚oÅ„cu. Jest niesamowicie spokojnie, cicho i przede wszystkim niewyobrażalnie pusto.
Noc spÄ™dzamy przy żarze nie do koÅ„ca udanego ogniska, gapiÄ…c siÄ™ w coÅ›, co ponoć nazywa siÄ™ niebem, ale z powodu zatrważajÄ…co wielkiej iloÅ›ci gwiazd (tych spadajÄ…cych oczywiÅ›cie też) trudno porównywać to do tego, co do tej pory byÅ‚o niebem. Jest wietrznie, ale ciepÅ‚o, romantycznie, bajkowo i dosÅ‚ownie: niebiaÅ„sko!
Ostatnie wiadomości:
- 30.10.2024 Judo, karate, a może krav maga? Sprawdź, jakie sztuki walki warto ćwiczyć na warszawskim Mokotowie!
- 16.03.2024 Enduro Trails Beskidy – ekscytująca przygoda w Szczyrk Mountain Resort
- 14.06.2023 Jak obliczyć swoje dzienne potrzeby energetyczne?
- 14.03.2023 Igrzyska Olimpijskie 2024: Oczekiwania wobec formy zawodników
- 02.11.2022 Skoki spadochronowe - doskonała atrakcja dla fanów mocnych wrażeń
- 06.09.2022 Jaki orbitrek wybrać?
- 01.08.2021 Święto policji – co podarować w prezencie dla policjanta!
- 16.07.2021 Jak działa pistolet do masażu, dla kogo jest przeznaczony i jaki wybrać?
Porozmawiaj na forum:
- Kraków-nocleg? (brak odpowiedzi)
- Szukam wypożyczalni samochodów w Krakowie (2 odpowiedzi)
- Jaki plecak na wyprawy? (3 odpowiedzi)
- wycieczki trampingowe (brak odpowiedzi)
- Zeglarska majówka w Chorwacji - aktywny tydzień na Adriatyku ;) (brak odpowiedzi)
- Fotograficzno-nurkowa wyprawa na wulkanicznÄ… wyspÄ™ Pico! (brak odpowiedzi)
- Rosja - Murmańsk - Zorza Polarna (brak odpowiedzi)
- Zgadnij to - miejsce (1 odpowiedz)
- Wygraj 30 000 zł na sportowe wyzwanie życia! (brak odpowiedzi)
- Hiszpania na drugą majówkę (11 odpowiedzi)
Gdzie uprawiać:
- ! Geronimo - wyprawy w nieznane - Organizujemy imprezy ekstremalne, wyjazdy firmowe, wyprawy w najdalsze zakątki świata i najbardziej zakręcone pomysły.
- Adrenalina Park - Największy park rozrywki na Dolnym Śląsku.
- U-DIVE - Nurkowanie
- Centrum Rekreacji Alfa - Centrum Rekreacji Alfa to przede wszystkim ludzie. Ludzie, których pasją jest turystyka w trochę innym sensie niż się utarło. Wszystkie siły oraz całą naszą kreatywność wkładamy w to, by nasze wycieczki kojarzyły się zawsze z najlepszą roz
- Nadlesnictwo Radom LeÅ›ny OÅ›rodek Edukacyjny im. red. A.Zalewskiego - Istniejemy na rynku od 1978 roku.Od poczÄ…tku naszej dziaÅ‚alnoÅ›ci naszÄ… misjÄ… jest oferowanie usÅ‚ug hotelowych, gastronomicznych oraz konferencyjnych na wysokim poziomie. Nasze trzydziestoletnie doÅ›wiadczenie w kompleksowej obsÅ‚udze firm, obsï