4Risk : sporty exstremalne

Paralotniarstwo w Turcji

Już wjazd jeepem na 700-m wzgórze w pobliżu Alanyi był atrakcją. Kierowca jechał szybko po nierównej drodze, a wchodząc w zakręty kilkukrotnie trąbił, żeby wymusić pierwszeństwo na niewidocznych pojazdach jadących z naprzeciwka. Po dotarciu na miejsce, przenieśliśmy spadochrony z dachu jeepa na ,,pas startowy". Mój pilot przedstawił się jako Levent. Poprosił o nałożenie uprzęży i kasku. Zapewnił też, że każdy z nas ma spadochron awaryjny. Po sygnale, najpierw szedłem, a potem pobiegłem co sił. Wcześniej nie spojrzałem w dół przepaści, więc wzięcie rozbiegu przyszło mi bez oporów i strachu. Gdy już wznieśliśmy się w przestworza, mogłem wygodnie usiąść w fotelu i wydobyć z siebie słowa zachwytu nad widokami.



Początek lotu był najbardziej ekscytujący. Leciałem bezsilnikowym miękkopłatem szybując niczym ptak. Pilot sterował pociągając za linki. Czułem podmuchy wiatru. W pewnym momencie lecieliśmy niebezpiecznie blisko skał pod nami, ale Levent miał wszystko pod kontrolą. Oglądałem Alanyę z podniebnej perspektywy. Gdy zaczęliśmy obniżać lot, pilot zdjął mi kask. Potem, profesjonalną kamerą ,,na kiju" do sportów ekstremalnych zaczął robić mi zdjęcia. Ostatnie minuty lotu zostały sfilmowane. To ja trzymałem kamerę na wysięgniku, bo pilot sterował. Lądowanie było gładkie. Na komendę ,,stand up", wstałem z fotela. Po powrocie na ziemię, mój skręcony podczas lotu żołądek zaczął się buntować, mimo że cały lot czułem się dobrze.



Piloci paralotni latają cztery do pięciu razy dziennie. W zależności od pogody i samopoczucia. Szef firmy opowiadał mi, że w ostatnich dniach (przełom sierpnia i września) nie ma już lotów po 15:00 ze względu na niekorzystne warunki pogodowe. Wieje niesprzyjający paralotniarzom boczny wiatr. Poza tym, prognoza przewidywała deszcz, który jednak nie spadł. Mówił też, że akrobacje w przestworzach są dla osób, które lecą po raz kolejny i mają przyzwyczajone do takich ewolucji żołądki. Rozmawialiśmy również o Oludniz i Baba dagi – najlepszym miejscu w Turcji na paragliding. To jednocześnie jeden z najpopularniejszych wśród paralotniarzy punktów na świecie. Mimo że sport jest bezpieczny, czasami zdarzają się wypadki. Najczęściej podczas indywidualnych lotów osób uczących się, a znacznie rzadziej przy lotach tandemowych z instruktorem.



Podczas lotu na paralotni w tandemie nie czułem strachu, bo o wszystkim byłem informowany w ostatniej chwili. Instruktażu pilot udział mi na bieżąco. Paragliding to okazja do poszybowania w przestworzach, korzystając z nieskomplikowanego sprzętu oraz wiedzy i doświadczenia pilota, który ma żołądek i nerwy ze stali.



Autor: Arek Braniewski / arekbraniewski.com